Spór o elektronizację przetargów. Firmy przymuszane do internetu

UZP uważa, że w mniejszych przetargach przedsiębiorcy mają prawo składać papierowe oferty. Tymczasem niektórzy zamawiający dopuszczają jedynie formę elektroniczną.

Od października 2018 r. przetargi powyżej progów unijnych muszą być prowadzone w internecie. Przy tańszych zamówieniach przepisy pozostawiają wybór zamawiającego. Może zezwolić przedsiębiorcom na składanie ofert w formie elektronicznej, może również poprzestać na tradycyjnej formie pisemnej. Dotychczas dominował pogląd, że forma pisemna zawsze jest dopuszczalna. Innymi słowy – nawet jeśli organizator przetargu akceptuje elektroniczne oferty, to i tak musi przyjąć te papierowe. Okazuje się, że niektórzy zamawiający czytają przepisy inaczej i ograniczają się do prowadzenia postępowań wyłącznie w internecie. Tak zrobił Główny Urząd Miar w przetargu na remont nawierzchni dziedzińca swego budynku. „Postępowanie prowadzone jest w języku polskim w formie elektronicznej za pośrednictwem platformy zakupowej pod adresem Zamowienia.gum.gov.pl. Komunikacja między zamawiającym a wykonawcami, w tym wszelkie oświadczenia, wnioski, zawiadomienia oraz informacje, przekazywane są w formie elektronicznej za pośrednictwem platformy” – napisano w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, precyzując wymagania techniczne niezbędne do korzystania ze wskazanej platformy zakupowej.

Wiecej na ten temat >>>